Dzwonili do mnie z NASA... ale o tym pozniej napisze bo mnie wolaja teraz na spacerek...
Nie wiem o co im chodzi tym ludziom stworzeniom ludzkim z fotografowaniem mnie jako budzielca zbudzielowanego budzielcem pompkowo rowerowo gumianym rurowym budym zgumowanym guma oponowa. Natrzaskuje mi tomek zdjec co rano s pincet dziennie i co za przyjemnosc ma z tego to ja nie wiem calkiem nic o tym trzaskaniu gumowym - tylko klatki marnuje elektryczne i pamiec wypelnia moimi twarzami gumianymi rurowo budzielinowymi... a niech sobie robi zreszta jak mu to przyjemnosc sprawia - niech sie chlop cieszy...
Nudy... nic sie nie dzieje... trzeba duzo spac zeby sie mozg nie przegrzal...
W tym kolorze chyba mi dobrze...
Wczoraj bylem bardzo niegrzeczny - zasluzylem na czerwonego stikera - przyznaje sie... rano zrzygalem sie do lozka, potem zrobilem kupke na dywanie a na dodatek wieczorem ugryzlem Tomka w glowe... bylem strasznie niegrzeczny... ciezko w to uwierzyc ale taka jest prawda... niegrzeczny bylem... bardzo...
Wlasciwie to gdzie ja jestem ?
Oj dlugo oj dlugo nie blogowalismy nie blogowalismy a tyle sie wydarzylo rzylo to troszke moze powoli zaczniemy czniemy poblogowywac tylko sie rozkrecic troszke musze a najlepiej mi to wychodzi w czasie snu. To ja sie teraz poloze loze moze... dobranoc