Devon...
Nazywam się Devon i chwilowo zamieszkuje z Badzielcem w jednej budzie bo moje państwo się gdzieś udało i mnie zostawiło. Moim ulubionym zajęciem jest bieganie za piłeczką. Z emocjonalnego punktu widzenia bieganie za nią zastepuje mi z powodzeniem zarówno studia nad poezją romantyczną, filozofowanie nad konstruktywizmem rosyjskim i międzynarodowym neoplastycyzmem jak i bardziej przyziemne rzeczy - rozszerzanie wiedzy na temat teori korpuskularno-falowej oraz wolontariusz w pobliskim laboratorium cząsteczek wysokoenergetycznych. Po całodobowym bieganiu wydaję się być zbyt zmęczony na wspomniane zajęcia którym za to z miłością oddaje się mój gospodarz - Badzielec...
17 comments:
Badzielinko, nie wydaje się on Demon taki młody.
Może coś na popęd dostał, jakiś mały dopalacz? Ty poniuchaj tam dobrze.
Pytałam o kota, bo znalazłam taką stronkę
http://www.devon.pl/ :)
Przyznaję gość wygląda na uciążliwego, ale do pięt Ci nie dostaje. Ogon do góry. :)
Pozdrowienia dla Demona! Co on ma w środku, że mu tak przez oczy świeci?
No z kotem to on nic wspolnego raczej nie ma... A w srodku ma reaktor jadrowy i paliwa na jakies 400 lat ktore probuje bardzo szybko spalac z jakiegos powodu...
Bady, pokaż mu film Hudson Hawk...
Tam jest taki terrrrierrr co też lubi piłeczkę.
Nad życie..
Oj Badzielcu, spokojnie. Nie taki on straszny. Co prawda wygląda na ruchliwego.... A może zabrać mu tak ....piłeczkę? Ja jak nigdy wyglądam listonosza. U nas są opóźnienia z pocztą, więc czekam bo może i Twoja podobizna niebawem dojdzie...
Psiebrzydlo - ok, juz kombinuje. Zorganizujemy w weekend psie kino...
s_23 - Nie dostaliscie pocztowki? A to ci dopiero... To musieli postmani gdzies zagubic po drodze bo dostawalem sygnaly ze inne doszly juz dawno... Nic to - wysle nastepna. (Przypadkiem sie ich wydrukowalo pare tysiaczkow...)
P.S. Ladnie tam macie w tym Kórniku - z satelity my se ogladali z Tomkiem. Jeziorko, zameczek...
Poczekajmy jeszcze... dajmy szansę listonoszowi.... obszczekam go, a może i coś więcej....
No to, Devonicku, fajnie musi sie wom wroz z Badzieleckiem grać w... piłke noznom? Piłke ręcnom? Piłke gryznom! :)
Hey Badzielec! Have a super weekend!
Uściski i pocałunki!
(did I type it right?)
No i nie dostalem kartki :-((((( Pewnie mi ktos z poczty pozazdroscil Twojej podobizny :-(
Nie przymawiam sie o druga, ale chce tylko dac znac, zeby nie wyszlo, ze cham ze mnie i nie umiem podziekowac :-) Pozdrawiam, S_23
Hej s_23 - druga juz wyslana! tak ze jest jeszcze sznsa... jak bedzie trzeba to bedziemy wysylac "az do konca... az do spelnienia..."
Dziekuje bardzo Badzielinko!!! Merdam ogonkiem z zachwytu, choc moja Pani studzi moja radosc i wiare w Poczte Polska. Opowiedziala mi tez historie pewnej "krowki milki"....Jak dojdzie to se oprawie i powiesze nad mym legowiskiem w planetki ...
A moze adres był zły?
Ja długo, bo długo, ale się doczekawszy. :)
A czemu Demon ciągle na tapecie?
Daj jakieś zbliżenie kufy rudowłosej.
Adres chetnie potwierdze, ale w sumie u nas jesli do miasta dojdzie, to juz na poczcie wiedza gdzie, kto mieszka, a juz tak szanowany pies jak ja to na 100%. Ja takze chetnie zobacze mego Rudego Brata z za Wielkiej Wody. Z tesknoty umiescilismy go sobie na tapecie ...
S_23 - To tak jak moj human se umiescil. Ale i tak od paru dni klepiemy w innego kompa bo w glownej maszynie bios wysadzilo i po kilku probach ratowania wyzej wymienionego panisko moje machnelo na niego reka i zamowilo nowa plyte glowna, procesor i poboczne wnetrznosci do tego robota. Teraz Czekamy.
Mt7 - Co do Devona to wrocil juz do siebie - pozostawil po sobie pogorzelisko i wspomnienia - w sumie dobre z niego chlopie - zestresowany byl i steskniony za swoim humanstwem to i w miejscu usiedziec nie mogl. Powoli sytuacja sie normalizuje...
Dostalem, dostalem kartke!!! Dzisiaj!!! Czyli tamta musiala zaginac w boju. Serdecznie dziekuje!!! Mam nadzieje, ze nie wylysiales zbytnio, bo widze, ze poswieciles wrecz samego siebie dla nas. Na dowod przeslalem na adres, na ktory wysylalem swoj adres 2 fotki:-)))
Pozdrawiam, S_23
s_23 - No to dobrze ze doszla. I dzieki za fotki - planetki jak ta lala ale zeczywiscie troche wyblakle... A co do klakow to byl pomysl humana - wyrzynal mi je jak spalem. Dzieki temu jego lapy (gorne) sa jeszcze cale i na wlasciwym miejscu - na obudzonego to bym mu odgryzl te witki, wiadomo...
Pozdrowienia dla wszystkich hybrydow i nie tylko hybrydow z Kornika.
Post a Comment