Tuesday, October 30, 2007

Operation Desert Storm

Jak żeśmy uczestniczyli w operacji Pustynna Burza gdzieś w 1990 r. w Zatoce, tośmy se robili z Tomkiem zdjęcia noktowizorem w namiocie.
Dla podtrzymania morale.

5 comments:

MEZCALITO said...

A to mnie Badzielcu zaskoczyles!!!! A ja myslalam ze Ty to taki pacyfista.. a tu sie okazuje ze wojownik!!!! Mam nadzieje ze nie mercenaruisz.. hmmm Na wojnie nawet zdjecia nie pomoga z morale...A moze sie myle? Pomogly?

PONOWNIE said...

OCZYWISCIE ZE BYLA TO MISJA PACYFISTYCZNA! A moze pacyfikacyja...? juz nie pamietam... zreszta ludzki jezyk jest taki skomplikowany... raczej jednak PACYFISTYCZNA. Tak, pacyfistowalismy.

mt7 said...

Badzielecku, Tobie to nawet noktowizor nie zaszkodzi. :)
A pierwsze zdjęcie, to prawie pies Baskervillów: oczy świecące w ciemności, tylko futerko trochę za jasne.
A tak na marginesie, nieźle się trzymasz piesku, wyglądasz na środkową strefę stanów średnich, a tu taka starożytność. Jestem pod wrażeniem i pełna szacunku dla dostojnosci i krzepy. :D :D :D
Trzymaj się Badzielinko,
rycerska duszyczko.

PONOWNIE said...

Prawde mowiac to Tomek cos mi tu namieszal z tymi wspomnieniami z Zatoki (ja pamietam slabo te wydarzenia bo duzo spalem - inna strefa czasowa itd.) - masz racje emtesiodemko - obliczylem to jeszcze raz i wyglada na to ze gdyby to wszystko bylo prawda to bylbym juz mocno podstarzalym hybrydzielcem... ech, bede musial to wyjasnic...

Anonymous said...

Hahahaha! Where is Badzielec? I see you! Cute!