Państwo wybrało się w weekend na Mt. Washington i jak widać na załączonym obrazku zabrało ze sobą tylko mój duplikat... I dobrze ! - ja w tym czasie (wypożyczony Mironowi) załapałem się na Oktoberfest. Pasuje ? Mnie tak. Po imprezie ostała się niestety tylko Czapeczka...
Posted by PONOWNIE at 10:00 AM
10 comments:
Ooo twarzowa czapeczka, twarzowa :D
nice look
...after gallon of beer...
Pft... Totally drank me under the table.
mimo powagi twego oblicza.... ale mi radosc sprawia patrzenie na Twoja paszcze
O Edycjo, Edycjo jakze milo Cie goscic pod dachem mojej budy! Az chmury sie rozeszly nad brooklynem i slonko niesmialo wyjrzalo... Cud!!!
Fciołek spytać, Badzielecku, cy opróc copki było na tym oktoberfeście do picia to, co na takim właśnie feście być powinno. Ale z dopisonego przez Ciebie komentorza wnose, ze było :)
Badzielecku, ja też wyrazam zachwyt nad niezwykłą przystojnością twoją w tej tyrolce.
Jesteś nie tylko sympatyczny, ale naprawdę piękny!
A ząb nie wrócił?
Może jaki list gończy, czy co?
EmTeSiodemeczko - zab jak nie wrocil tak nie wrocil... Przyszedl jednak czas wyjawic pewna tajemnice - Zorganizowana zostala wyprawa poszukiwawcza ktora bedzie probowala odnalezc omawiany zab. Jeden z moich duplikatow zostal kilka dni temu wyslany na przeszpiegi do Kanady - wkrotce wiecej szczgolow...
Owczarku - bylo. Tyle ze ja abstynent jestem... no coz. Wiem ze wy, owczarki, ciagniecie Smadnego az sie kurzy - i niech wam to na zdrowie wyjdzie. Chociaz wiem ze nie powinniscie... Naukowcy twierdza ze: "Alcohol depresses dogs brain function and can cause a coma." Do ludzi to sie pewnie nie odnosi wnoszac z ilosci spozywanego piwa przez moje najblizsze otoczenie ale ja sie powstrzymuje... Chociaz dzisiaj, w dniu mojego wernisazu... moze jakies winko otworzymy...
Post a Comment