Thursday, May 22, 2008

Nakryty...

Psiakref, nie udało się... No, znowu mnie wyśledzili... A myślałem że samowyszkoliłem się w technice kamuflażu wystarczająco dobrze...
Pani poleciała tym razem na Alaskę z całym zestawem sznurków i żelastwa które ma w posiadaniu aby pomarznąć na lodowcu i powspinać się na Moose's Tooth. I dobrze. A mnie oczywiście nawet się nie spytali czy bym nie pojechał. Wziąłem więc sprawy we własne łapy i jak
nielegalny imigrant wgrzebałem sie do jednej z jej licznych toreb. Kawałek mordy wystawilem jednak na widok publiczny i jak już wspomniałem - dałem się złapać jak szczeniak... Na otarcie łez przynajmniej moj duplikat pojechał ...
Hmm... będę musiał intensywniej poćwiczyc. W kołderce...

13 comments:

Enzowy said...

Pani zawsze mowi jak sa upaly, ze chcialaby mieszkac na Alasce:-), tylko jak ja bym sie tam dostal??Jestem taki duzy ze w samolocie musialbym byc w klatce bez Pani czy tez Pana:-(
Ale wiesz, dobrze ze Cie znalezli, bo przeciez bys tam troche przemarzl, Twoje futro chyba nie jest dostosowane do takich temperatur?

PONOWNIE said...

Moje futro jest najbardziej dostosowane do temperatury pierzyny. Ale nie raz zdarzalo mi sie sypiac w namiocie i spiworze w czyichs nogach. Moze dalbym rade jako "pies bazowy"...

Enzowy said...

:-)
Pan chcialby wziac mnie pod namiot, ja sam nie wiem jakbym sie zachowywal,mam na mysli te dzwieki rozne. Bylaby to chyba meska wyprawa, bo Pani to juz od lat nie mieszkala w namiocie, mowi ze "nie ma na to zdrowia":-)

mt7 said...

Daj spokój, Badzielinko!
A gdzie tam na lodowiec się pchałeś.
Tu potrzebne są dobre, ciepłe buty, a Ty masz łapiny gołe.
Dobrze, że Cię nakryli.
Źle Ci tu z nami? :)
Obejrzałam trochę filmów. Niezłe. Lubię ludzi z pasją.
Specjalne pozdrowienia dla Pani Asi.

MEZCALITO said...

No to probuje jeszcze raz..moze tym razem sie uda...
Wiesz Badi ,widze tutaj przez okno rejsy zaglowcow... moze na zagle bys sie wybral? co?

Malinowa Żyrafa said...

No to się Stary nie popisałeś umiejętnością kamuflażu, ale się nie martw w domku masz ciepełko, michę, a skoro się nie wspinasz to co byś tam robił ? Jedynie wspierał duchowo swoją Panią i marzł.. Moja Pani powiedziała, że ona przykryłaby ten nos, gdyby była szansa pojechać na Alaskę, ale ona ma dziwne pomysły i upodobania. Ja tam wolę moje planetki niż włóczenie się po świecie...

PONOWNIE said...

Ja sie nie wspinam !??? Ja sie nie wspinam !??? Zobacz koniec ostaniego filmu na moim blogu. ok. 2m.30s. zjadam muche a ok. 2m. 40s. loje on sight bez asekuracji... A w New Hampshire na Whitehorse pierwsze wyciagi mam w malym paznokciu...

PONOWNIE said...

Droga Mazcalito. Ja jestem urodzonym zeglazem. Ja sobie to teraz uswiadomilem. Ja bym zeglowal codziennie od rana do wieczora. Tam i z powrotem. Jak by mi ktos jescze wytlumaczym co to jest ten "zagiel" i do czego on sluzy...

Malinowa Żyrafa said...

Oj przepraszam, przepraszam. Tak tak, widzę Ty wspinasz sie niczym Tom Cruise w MI 2. Na jednym paluszku wisisz.

bankierrr said...

O, ale ładnie nos Ci się zagoił!
Alaskę znam tylko z filmu "Uwaga faceci" i przyznam, że jest tam ładnie...

Anonymous said...

Oj Badzielcu, Ty po prostu byles nie pod kolor! Humanki sa bardzo wyczulone na barwy... Gdybys przed ukryciem sie wskoczyl w jakies blotko i porzadnie sie umorusal, to mialbys wyprawe w kieszeni. Dobry kamuflaz to podstawa!

PONOWNIE said...

Ciezko o bloto w mojej okolicy...

Anonymous said...

No tak, betonowa dzungla... Ja na szczescie mam troszke trawki do pokicania. Ciezki zywot malego Badzielca w wielkim miescie!