Wednesday, June 28, 2006

Lotnisko

Wczoraj wieczorem tomek zabral mnie na lotnisko bo wie ze bardzo lubie lotniska a jak juz ktos przyjezdza to ja sie bardzo zawsze ciesze z tych przyjazdow wiec mnie zabral bo pojechal odebrac mirona ktory z chin przylatywal... i nie wiedziec czemu zawsze tak jest ze jak jedziemy na lotnisko to wczesniej musimy isc na spacerek i koniecznie zrobic kupke i to jest obowiazkowe i tomek zawsze sprawdza czy zrobilem i nawet jak mi sie nie chce to musze cos zrobic albo przynajmniej udawac ze robie i sie staram... i nie wiem wlasciwie dlaczego tak bardzo tomek nalega zebym ta kupke zrobil gdzies wczesniej na trawce bo przeciez w mojej historii pobytow na lotniskach dopiero dwie kupki na nich zrobilem - obydwie na JFK - jedna na terminalu 2 i jedna na terminalu 4... tylko dwie... przeciez to nieduzo...

No comments: