Wednesday, June 11, 2008

Odwiedziny


Moj human oczywiście nie mógł się powstrzymać nawet w szpitalu od zrobienia kilku niepowtarzalnych ujęć... chyba tylko po to żeby was wzruszyć do łez... ech...

10 comments:

Enzowy said...

wzruszyl, wzruszyl

Anonymous said...

Oj wzruszyl... Dobrze cie widziec...

bankierrr said...

O Badzielinko :))) smutasku mój ...
Ale serduszko na pewno ucieszyło się z odwiedzin :)

Cholerka, chyba mam zapalenie spojówek, albo coś mi wpadło do oka, bo łezki jakoś tak same lecą...

Do zobaczyska!!!

Malinowa Żyrafa said...

Jejku, co za ulga. No to teraz pójdzie ku dobremu. A human nas wzruszyl, oj tak. Biedniutki taki jestes z tymi powtykanymi rurkami. I te uszka.... oj wzruszył.

mt7 said...

Badzielinko, zdechlęgo malutka, czemu straszysz przyjaciół?
Dobrze Cię widzieć nawet z rurkami.
To kuruj się, kuruj, żebyśmy znowu mogli zobaczyć Cię w akcji.
Całuję Cię w łepek i ściskam ręce Humaństwa. :)

Anonymous said...

Na mój dusiu! Badzielecku! Wesołej minki to Ty na tyk fotkak nimos. Ale miejmy nadzieje, ze niedługo bedzie ona weselso!
Syćkie psy z mojej wsi Cie pzodrawiajom! I syćkie owce, co to teroz som pod opiekom mojego bacy! I nawet - wyobroź se, Badzielecku - syćkie wilki pod Turbaczem pytały, coby Cie piknie pozdrowić! :)

Anonymous said...

i warszawa pozdrawia badzielca. niech bedzie zdrowiutki!

MEZCALITO said...

BADI!!! KOCHANY...
A mnie sie ciagle sniles i sniles..a moj komputer padl przez te upaly i nic nie wiedzialam......dopiero dzisiaj sie zmusilam sms i wlasnie Cie odbierali ze szpitala...i ma byc dobrze... Wiesz, chyba musisz sobie strzelic Tequile...albo Mezcal...ale bez robaczka...a wogole to co ci bylo? Ale bylo.. minelo..prawda..?

Musisz teraz troche narozrabiac..zeby sie rozweselic..i nas wszystkich..
Caluje cie ...i SALUD!!!!!Prosze!!!!
A

PONOWNIE said...

do anonymusa: New York pozdrawia Warszawe

do mazcalito: strzelic tequile to powinno sobie moje panstwo zeby sie uspokoic po zaplaceniu rachunku ze szpitala... Ja niestety nie moge bo jedna z przyczyn zapalenia trzustki jes wlasnie alkoholizm! (u ludzi)

Enzowy said...

moi se dzis strzelili cos w malych kieliszkach,ale nie wiem jak sie to nazywalo. tyle, ze to efekt nie rachunku a wydarzenia sportowego. choc Pani mowi, ze rachunki rozne tez wywoluja takie potrzeby(strzelenie kielicha)
ale zapetlilem:-)