Monday, February 26, 2007

...za to uwielbiam plaze!...

...za to uwielbiam plaze! I chociaz nie wiedziec czemu ktos tam wydumal ze niby nie mozna budzielcow na plaze wpuszczac (buahahahaha!!!) to panstwo i tak mnie tam zabieraja kiedy i jak tylko moga. Jak trzeba to mnie przemycaja w plecaku albo w jakiejs torbie zeby nas milicja nie zlapala...

A na tych plazach to powbijali do piachu obrzydliwoscia napawajace tablice i takie monidla na nich wyszpachlowali ze nie wiadomo czy sie smiac czy plakac. Co to jest tam niby namalowane - pies ? no nie - psa to to ten hudoznik co to malowal to chyba w zyciu nie widzial - podejrzewam ze to chyba jakis niemiec wyszkicowal... zreszta niewazne bo i tak ni to do pra, pra-wuja szarika ni to do pra, pra-szwagra cywila niepodobne... zajmij sie pan panie psi malarz zbiorem truskawek w slonecznej Italii lub wypasem owiec na polwyspie skandynawskim bo tutaj tylko fermentu wzbudzasz... ech artysty, artysty... no, to ja sie teraz przebiegne tam i na zad czyli w te i we wte. pa.

2 comments:

Anonymous said...

Ty Badzielec, ty lepiej popros swoja pancie i swojego pancia zeby cie zabrali nad jezioro Huron. Mowie ci, ale tam jest frajda. Plaze sa nie tylko dla Badzielcow i Mon ale takze dla innych im podobnym. I woda jest slodka a piaseczek... identiko jak w Niechorzu (mojej panci, polskiej miescince) To co jedziesz? Daj znac... Mona Lisa XXXIV

PONOWNIE said...

Hej Mona! Pewnie zebym pojechal! I pojade! Albo nawet pojde na piechote jak panstwu sie nie bedzie chialo - ale na pewno nie teraz - brrr... w Canadzie jeszcze zimniej niz tu - Huron zamarzniete jak kaluza pod moim domem - poczekamy az sie odmrozi i wtedy wszystko sie zorganizuje. Pozdrawiam!