Escape from New York
Ten ząb co go tu nie ma a powinien być - bo był, ale go już nie ma, to uciekł z paszczy w popłochu jak nadarzyła się tylko okazja, a nadarzyła się bo się rozchwiał. Zrobił to już dawno temu ale mimo to wciaż go tam nie ma. Uciekł bo domniemany straszny zapach go wygonił z mojej paszczy który to zapach jest podobno straszny ale nie straszny taki dla mnie on jest. Nie wiem po co całe to zamieszanie w okół tego zapachu którego prawdopodobnie i tak nie ma bo go nie czuję a tym samym nie odczówam że on jest straszny ten zapach. Ząb wspomniany wydostał się on upstate NY via Williamsburg Bridge - potem FDR, GW Bridge, Palisade Parkway aż do Thruway'u i tyle go widziano tego zęba... podobno, ale podreślam że podobno pojawił się on aż w Kanadzie jak dalej uciekał, ale ta wiadomość sprawdzona nie jest jeszcze...
7 comments:
Daj spokój, Badzielecku, co tak dajesz sobie do pyska zaglądać. Nie pozwól sobie w kaszę dmuchać.
Powiedz mu, jak taki dobry, niech ci wstawi nowy, a nie natrząsa się ze szczerbulca.
Biedny piesek, biedny! :)
Hi!
I can't understand your words.. but you sure have good teeth!
My baby teeth are falling off now.
Wuffs!
Toffee
Jak ten ząb, Badzielecku, dotrze pod Turbacz, to spróbuje go chycić i odesłać ku Tobie pod strazom :)
Dalecy jesteśmy od natrząsania z braku zęba szanowna mt7. Tak naprawdę wciąż mamy nadzieję że wróci dobrowolnie... Ale jakby się rzeczywiście pod Turbaczem pojawił to bardzo bym był wdzieczny Owczarku za odesłanie. A jakbyś jakiego oscypka jeszcze połączył do tej przesyłki to bym wył z radosci. Pozdrawiam.
Z oscypkiem to bedzie nawet lepiej, Badzielecku, bo dokonując przesyłki bedzie przynajmniej w co tego zęba wbić, coby znowu nie uciekł :)
Wow! You have some teeth there!
A few...
Post a Comment