Tuesday, May 29, 2007

New leash

Tu muszę z tego miejsca pochwalić Wuja Mirona co mi smycz nową zafundował bez powodu właściwie żadnego tylko z miłości chyba do mnie... Dziękuję stokrotnie. Smycz wykonana jest z misternie plecionej wspaniałej syntetycznej granatowej taśmy pokrytej bogatym wzorem literniczym: "New York Yankiees TM". Zdobna ci jest ona również w barokowo cięte kartusze inkrustowane misternym splotem inicjałów: "NY". Z jednej strony taśmę wieńczy wygodna pętla doskonale dopasowująca się do dłoni wypasającego. Z drugiej, misternie wykuty w kuźniach dalekiego wschodu Zaczep Obrożowy - wygodny w użyciu, sytem łączący smycz z obróżką. Jestem zachwycony. Jeszcze raz dziękuję. Budy.

6 comments:

Anonymous said...

piekna, po prostu piekna...

PONOWNIE said...

Ach jest ci ona piekna, jest ci - jak jestem do niej przypiety to nawet moj uklad pokarmowy lepiej pracuje co powoduje ze wyproznianie przebiega szybko i bezproblemowo.

Anonymous said...

ty grubasku ty...

PONOWNIE said...

Tylko nie grubasku, tylko nie grubasku... bo jak sie wkurze na te anonimowe pomowienia to... pogryze buty tomkowi na przyklad.

Anonymous said...

kochanenki, figura twa smukla i przezgrabna, uda umiesnione, peciny arystokratyczne, o brzuchu nie wspomne( bo go po prostu nie ma, same uroche wklesniecia). no chyba ze " ty grubasku ty" to wyjatkowo pieszczotliwe slowa zakochanej Mony. ciekawam, czy romans trwa....
insekt

PONOWNIE said...

Romans moze i trwa ale cos panstwo mnie ostatnio do Monci nie zabieraja... Troszke tesknie, nie powiem... Spac nie moge, obracam sie z grzbietu to nalewy bok, to na prawy bok, z tej milosci ogon mi obwisl jak rekaw szaty czarodzieja... mam nadzieje ze wkrotce mnie zabiora... do niej... powarczymy se, powsciekamy sie na siebie, moze nawet ktos kogos ugryzie z lekka... ech, zycie jest piekne... pozdrawiam