Hair
O swoją sierść chyba dbam najbardziejej troskliwie (porównując z dbaniem o zęby czy paznokcie). Może dlatego, że porasta dużą powierzchnię mojego ciała...? No nic... więc zaczynam od nałożeniana na suchą sierść olejku "Secrets of India" firmy Avon. Po półgodzince myję najpierw Dermeną na wypadanie (moja sierść rośnie po Deremnie o wiele szybciej), potem szamponem pielęgnacyjnym (ulubiony to Oleo-Relax Kerastase). Potem maska regenreująca profesjonalnego L'Oreala albo Masquintense Kerastase. Co drugie mycie nakładam jakaś lżejszą odżywkę np. do sierści żółtej Schwarzkopf Professional. Kiedy sierść jest już podsuszona, nakładam odrobinkę kremu "Chroma Protect" Kerastase - nadaje połysk, likwiduje puszenie, odżywia końcówki. Ostatnio staram się nie używać pianek, lakierów, żeli, i innych stylizatorów - daję sierści od nich odpocząć. Wiem, że gdyby nie te starania to moja sierść wyglądałyby po prostu strasznie...
Na załączonej fotografi przedstawiam moje tzw. "Białe Gniazdo Piersowe" - centralne miejsce z którego na wszystkie strony świata promieniście rozchodzą się moje kłaki...
A jak Wy dbacie o sierść? Może dowiem się czegoś ciekawego...
pozdrawiam
12 comments:
A skąd wiesz, że zaczynają się i rozchodzą z gniazda, a nie wpadają do niego.
Taki wir w wannie wskazuje na spływanie wody.
A co z moim autografem? :)
Ja tam skromnie, starsza pani jestem, myję głowinę szamponem dla dzieci. :)
Wiesz, Badzielinko, nie pomoże puder, róż.....
Pozdrówko!
Wy mie tu z pudrem i rozem nie wyskakujcie - swoje wiem chociazem sabaka tylko - dbam o klaki i juz - dzisiaj mnie Tomek meczyl... moczyl mi lape w jakiej farbie... moze to ma cos z tym autografem wspolnego...
Dzięki, Badzielecku, za Twoją podobiznę z cennym autografem. Jesteś pierwszą gwiazdą, która mnie obdarzyła takim zaszczytem. :)
Jestem wzruszona i poruszona. Jeżeli nie masz nic przeciwko, chciałam się pochwalić prezentem. :)
Trzymaj się ciepło piesku, bo zima nadchodzi.Pa!
Prosze sie chwalic - to dla mnie zaszczyt. Po za tym niedawno odkrylem ze lubie byc na tapecie...
Zapomniałam dodadać:
"Na chwałę polskiego łowiectwa" :))))
albo jakoś tak.
Mój ostatni wpis jest odpowiedzią na "Darz bór" :)
Bo może głupio wyglada i nie wiadomo, o co chodzi.
Pozdrawiam Cię Badzielecku.
Jo o swoje kudły dbom odzywkom o nazwie Smadny Mnich. I to jakoś wystarco :)
Kruca! U Ciebie Badzielecku w ogóle nie wiadomo, która godzina, kiedy się nie wpiszę, to zawsze 5 lub 6. Czy wy w tym Brooklynie tylko 6 godzin macie?
Exactly!
6 AM and 6 PM
Clear?
:o)
Chciałam wczoraj podziekować pięknie za autograf, ale blog nie chciał mojego komentarza przyjąć :( Moze teraz się uda?
Uhm!
Zawsze człek się czegoś uczy. :)
To jeszcze ja, nie mogę się odczepić.
AM to jest skrót Akademii Medycznej, a PM - pistolet maszynowy. :)
Jak nie wierzysz, to wrzuć w googla. :)
Post a Comment